Aktywność fizyczna a kortyzol

Aktywnośc fizyczna a kortyzol

Zapewne wszyscy słyszeliście dewizę głoszącą, że sport to zdrowie. Wiemy też, że od każdej reguły są wyjątki. Aktywność fizyczna może przyczyniać się do długotrwałego wzrostu poziomu kortyzolu we krwi, co zdrowiu nie sprzyja, ale zdarza się to tylko w określonych sytuacjach. Aktywność dostosowana do możliwości własnego organizmu nie wiąże się z takim zagrożeniem.

Do wzrostu poziomu kortyzolu dochodzi przede wszystkim wtedy, gdy treningi są zbyt intensywne albo zbyt długie. Problem może pojawić się także w przypadku nadmiernej częstotliwości treningów. Szczególnie znane z podnoszenia kortyzolu są długotrwałe i monotonne sesje ćwiczeń aerobowych. Wiele osób decyduje się na aeroby w trakcie prób redukcji wagi, wychodząc z założenia, że im więcej ćwiczeń, tym krótsza droga do wymarzonej sylwetki. Nadmierne obciążenie organizmu prowadzi do przetrenowania – eksploatacja organizmu jest dużo intensywniejsza, niż jego zdolności do regeneracji. Poziom kortyzolu zwiększa się, dlatego dochodzi do nasilenia napięcia, a nie redukcji stresu, jak powinno się dziać na skutek aktywności fizycznej. Regularna i dopasowana do własnych możliwości aktywność sprzyja rozładowaniu stresu. Nie można określić optymalnej intensywności i częstotliwości treningów, ponieważ jest to zależne od indywidualnych cech danego organizmu. Najlepiej jest „wsłuchiwać się” w zachowania organizmu i dostosowywać plan treningowy do wyników obserwacji własnego ciała. Należy pamiętać o tym, że w stresujących sytuacjach nie powinno się zwiększać intensywności treningów, ponieważ ryzyko wzrostu kortyzolu jest wówczas znacznie większe. W rozładowaniu napięcia niekiedy bardziej pomoże długi spacer niż intensywny trening na siłowni.

Jeśli ktoś uważa, że sesje cardio są dla niego konieczne do osiągnięcia szczupłej sylwetki, to ćwiczenia na sprzęcie umieszczonym w sali fitness warto zamienić na cardio na świeżym powietrzu – bieganie, jazda na rowerze lub na rolkach. Zmienność otoczenia i bodźców podczas przemieszczania się po otwartej przestrzeni skutecznie zapobiega psychicznemu znużeniu, a kortyzol nie podnosi się aż tak drastycznie. Na szczególną uwagę zasługują tereny leśne i parki, gdyż kontakt z naturą i obecność zieleni zdecydowanie przeważa nad miejskim zgiełkiem, jeśli chodzi o redukcję stresu i poziomu kortyzolu.

Oprócz aktywności fizycznej bardzo ważna jest właściwa postawa ciała. Osoby wykonujące pracę siedząca powinny robić sobie regularne przerwy, w trakcie których należy wyprostować się, wykonać kilka kroków oraz wziąć kilka głębszych oddechów. Dzięki temu łatwiej będzie pozbyć się nadmiernego stresu.

Podobne artykuły