W dzisiejszym świecie ogromną popularność zdobywają dyscypliny sportu skoncentrowane na prezencji ciała, oparte o atletyczne sylwetki. Jednocześnie z mediów często docierają informacje dotyczące zaburzeń odżywiania, czy nieprawidłowego obrazu własnego ciała – anoreksja, bulimia i inne zaburzenia przestają być tematem tabu. Dziś Waszą uwagę chciałbym skupić na stosunkowo „świeżym” zaburzeniu – bigoreksji.
Czym jest bigoreksja i jak postrzega ją świat medycyny
Bigoreksja jest schorzeniem o podłożu psychiczno-behawioralnym. Określa się ją mianem dysmorfii mięśniowej, czasem również odwrotnej anoreksji. Dlaczego odwrotnej? Otóż w „typowej” anoreksji obraz własnego ciała zaburzony jest pod kątem „otyłości” i „nadmiernej akumulacji/nagromadzenia tkanki tłuszczowej”, w przypadku jej odwrotnej wersji (bigoreksji) obsesyjne myśli dotyczą „nieodpowiednio niskiej/niewystarczającej ilości tkanki mięśniowej/kruchości sylwetki”. Ostatnimi laty zainteresowanie bigoreksją wzrasta nie tylko w świecie nauki – zwiększa się także częstość jej diagnozowania. W kwestii diagnostyki – wciąż brak jest jasności co do tego jak bigoreksję należy zakwalifikować. Według DSM-V, klasyfikacji chorób Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego dysmorfię mięśniową ujmuje się ją jako zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, według ICD-10, stosowanego w Europie – jest ona zaburzeniem hipochondrycznym. W osobnym opracowaniu postaram się napisać nieco o tym co łączy, a co dzieli te typy zaburzeń.
W kryteriach rozpoznania bigoreksji zawiera się:
- Ponadprzeciętne (określane jako nadmierne) skupianie uwagi na własnym wyglądzie i ciągła chęć jego doskonalenia. Szczególną uwagę bigorektycy przykładają do odpowiedniej, w ich mniemaniu, masy ciała.
- Wynikłe z ponadprzeciętnego zafrasowania własnym wyglądem (przystosowanie funkcjonowania do reżimu treningowego i ścisłego przestrzegania rygoru dietetycznego) niedostosowanie do ogólnie panujących/przyjętych norm społecznych.
- Unikanie sytuacji w których ciało osoby dotkniętej bigoreksją mogło by być wystawione na społeczną ocenę – np. przebywanie nad wodą/na basenie.
- Występowanie wewnętrznego przymusu nie pozwalającego na zaniechanie starań i działań żywieniowo-treningowych, nawet w przypadku występowania negatywnych konsekwencji pod postacią zaburzeń zdrowotnych i/lub pogorszenia samopoczucia.
W literaturze naukowej pojawiają się także wzmianki o istotnej nadkonsumpcji protein przez osoby cierpiące na odwrotną anoreksję. Najczęściej odniesienia te jednak mają miejsce do przeciętnych, niespecjalnie aktywnych, członków populacji („Kowalskich”), a jak wiemy zalecenia spożycia protein u sportowców parających się sportami siłowymi są niebagatelnie wyższe (nawet ponad dwukrotnie!). Odnajdziemy także informacje o chętnym sięganiu po produkty wzbogacane w białko lub suplementy proteinowe.
Zdroworozsądkowo – pomyślcie sami – spora część osób „dbających o sylwetkę” (o celujących w starty w zawodach nawet nie wspominając) – spełnia co najmniej ¾, jeśli nie wszystkie kryteria, nieprawdaż? Otóż sporty sylwetkowe to bardzo specyficzna odnoga dyscyplin i nie sposób ukryć, iż predysponuje ona do zbyt surowej i krytycznej oceny własnej sylwetki, a w efekcie – zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń w tej materii. Śledząc literaturę naukową napotykamy wzmianki o istotnie częstszym rozpoznawaniu dysmorfii mięśniowej u mężczyzn, szczególnie w niedalekiej przyszłości po ukończeniu 19 roku życia.
Co istotne w bigoreksji (a niejednokrotnie możemy to zaobserwować i w sportach sylwetkowych) – istotniejszy staje się nacisk i dążenie do osiągnięcia odpowiedniego poziomu „atrakcyjności” sylwetki, aniżeli sprawności fizycznej – ta schodzi na dalszy plan.
Warto zaznaczyć, że występowanie bigoreksji w sposób istotny przyczyniać się może do zwiększonego ryzyka rozwoju depresji oraz stanów lękowych, często w pracach naukowych podkreśla się także ryzyko wystąpienia rozmaitych niedoborów. Powodem może być tutaj notowane niejednokrotnie szczegółowe dobieranie skrajnie niskotłuszczowej żywności – takie postępowanie może prowadzić zarówno do niedoborów tłuszczu pokarmowego, jak również deficytu witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, które do prawidłowego wchłonięcia potrzebują żółci, sekrecjonowanej w odpowiedzi na spożyty tłuszcz.
Podsumowanie
Wraz z popularyzacją sportów sylwetkowych rośnie rozpoznawalność/częstość występowania bigoreksji. Specyfika ćwiczeń na siłowni predysponuje do wykształcenia pewnych niebezpiecznych (potencjalnie) nawyków – ścisła kontrola procesu treningowego i odżywiania, odliczanie ilości serii i powtórzeń, kontrola sylwetki (check form) w lustrze i, niejednokrotnie, porównywanie swojej sylwetki z innymi adeptami tego sportu. Warto do tematu podchodzić zdroworozsądkowo i znać umiar, a hobbystycznej (zazwyczaj) aktywności, która ukierunkowana powinna być przede wszystkim na poprawę samopoczucia i stanu zdrowia, nie przedkładać ponad codzienne funkcjonowanie. Pamiętajcie, że ludzie dotknięci bigoreksją częściej cierpią na zaburzenia nastroju, stany lękowe, odczuwają także wewnętrzne napięcie i rozdrażnienie – dbajcie o siebie!
Literatura:
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/9427852
- https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/hrp.9.5.254.259
- http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/images/PP_3_2016/497Michalska_PsychiatrPol2016v50i3.pdf
- https://jissn.biomedcentral.com/articles/10.1186/1550-2783-11-20
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26262734
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3680023/
- https://scielo.conicyt.cl/scielo.php?script=sci_arttext&pid=S0034-98872010001200007
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8131385
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18759381
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22985232
- https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18555058