Hormony szczęścia – które to i jak działają?

Hormony szczęścia

Chcemy tego czy nie, to jak się czujemy, definiowane jest chemią. I to nie chemią byle jaką, a chemią mózgu, która jest niesamowicie złożona. Dużo już o niej wiemy, choć nadal skrywa pewne tajemnice, które ludzie będą odkrywać jeszcze przez dziesiątki kolejnych lat. Jednym z najbardziej pasjonujących zagadnień biochemii mózgu są mechanizmy, które powodują uczucie szczęścia, błogostanu i miłości. Zrozumienie tych mechanizmów może stanowić klucz opracowywania skutecznych metod leczenia depresji oraz jej zapobiegania.

Hormony szczęścia

W tym artykule przyjrzymy się podstawom, a więc temu jakie hormony uznawane są za te powodujące szczęście, oraz w jaki sposób na nas działają.

Serotonina

Serotonina jest najpopularniejszą z molekuł szczęścia i na pewno większość z Was spodziewała się jej właśnie na pierwszym miejscu. Serotonina powoduje ogólne zadowolenie z życia i dobrostan, niekiedy może dawać takie „leniwe” szczęście. Poza tym wpływa też na regulację apetytu i snu oraz wielu innych aspektów naszego funkcjonowania.

Dopamina

Druga z popularnych molekuł szczęścia, przynosząca je w trochę innej postaci. Dopamina odpowiada za bardziej „aktywne” odczuwanie szczęścia, czyli motywuje nas do podejmowania różnych działań, sprawia że są dla nas bardziej satysfakcjonujące, zwiększa pociąg fizyczne względem atrakcyjnych dla nas osób itp. Jej bardzo atrakcyjną cechą jest też to, że wpływa na poprawę koncentracji i bywa pomocna w pracy i nauce, przez co suplementy i leki podnoszące dopaminę są szeroko stosowane w walce zaburzeniami poznawczymi.

Oksytocyna

Ta jest często nazywana hormonem miłości, choć znana jest też ze szpitalnych porodówek, ponieważ podawana jest kobietom ciężarnym, by przyspieszyć akcję porodową. Obecność oksytocyny w mózgu powoduje, że jesteśmy w stanie odczuwać empatię oraz mamy większą potrzebę bliskości i kontaktu z innymi ludźmi, co jest też dla nas bardziej satysfakcjonujące. Ma też szczególnie ważną rolę w utrzymywaniu więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Oksytocyna testowana jest jako potencjalny lek na depresję poporodową oraz zaburzenia ze spektrum autyzmu, z całkiem przyzwoitymi efektami.

Endorfiny

Tutaj troszeczkę nagniemy regułę, ponieważ za jednym zamachem opiszemy całą grupę, nie pojedynczy związek. Endorfiny kojarzą się w szczególności z błogostanem, który towarzyszy podejmowaniu aktywności fizycznej. Ma to fizjologiczne uzasadnienie, ponieważ endorfiny działają też przeciwbólowo, a więc gdy organizm zorientuje się, że uprawiamy długa aktywność i potrzebujemy większej wytrzymałości, zapewnia nam dostawę właśnie naturalnych substancji przeciwbólowych, co pozwala nam na dłuższą eksploatację mięśni. Biochemicznie endorfiny są naszym naturalnym odpowiednikiem farmakologicznych leków z grupy opioidów (silne, narkotyczne leki przeciwbólowe), gdyż reagują z tym samym układem w mózgu.

Jak zadbać o właściwe poziomy hormonów szczęścia?

No właśnie, teoria za nami, więc teraz szczypta praktyki. Niestety, utrzymywanie całego układu w dobrym stanie wymaga sporo zachodu i to praktycznie na całej długości naszego życia.

W pierwszej kolejności, musimy zadbać o aktywność fizyczną. Ćwiczenia zarówno w sposób bezpośredni podnoszą nam ilości molekuł szczęścia (szczególnie endorfiny i dopamina), ale maja też działanie długofalowe, gdyż pobudzają aktywność czynników neurotroficznych (regenerujących układ nerwowy), pobudzają krążenie w całym ustroju oraz poprawiają naszą sylwetkę, a dobry stosunek masy mięśniowej do tłuszczowej ma ogromne znaczenie dla naszej biochemii. Podwójną korzyść da nam aktywność na świeżym powietrzu w naturalnym otoczeniu, ze względu na ekspozycję na światło słoneczne i większą ilość docierających do nas bodźców, takich jak śpiew ptaków, czy obecność zieleni.

Następnie, jak dość łatwo się domyślić, musimy pilnować tego co jemy. Odpowiednie ilości witamin, minerałów, aminokwasów i przeróżnych fitoskładników pozwalają utrzymać odpowiednią wydajność wszystkich procesów metabolicznych, również tych odpowiedzialnych za syntezę i metabolizm neuroprzekaźników. Odpowiedni dobór pokarmów ma też znaczny wpływ na regulację procesów zapalnych w mózgu. No i pamiętajmy o odpowiedniej podaży kalorii!

Niebagatelne znaczenie ma też dobra jakość i długość snu. Prawdopodobnie wszyscy znacie to okropne uczucie po nieprzespanej nocy, które ciągnie się za nami przez praktycznie cały dzień, dopóki nie położymy się w końcu ponownie spać. Sen jest ważny dla regeneracji mózgu i ciała, oraz dla utrzymania dobrego stanu gospodarki hormonalnej, co jest konieczne dla prawidłowej biochemii mózgu, dlatego należy dbać o jego jakość.

Należy też dbać o życie towarzyskie. Ale tak nie na siłę, a bardziej o spotkania z ludźmi, z którymi faktycznie chcemy się spotykać i z którymi interakcja sprawia nam przyjemność. Jest to świetne źródło relaksu, który jest w naszym życiu bardzo potrzebny. Dobra atmosfera w towarzystwie to też dużo śmiechu, a wszyscy wiemy, że to samo zdrowie! A jeśli spotkaniom towarzyszy muzyka i taniec, to korzyści są skumulowane 😉

Gdy już mowa o relaksie, to znanymi i polecanymi sposobami są joga i medytacja. Obie praktyki bardzo wydajnie redukują stres, którego w naszym życiu zazwyczaj jest zdecydowanie za dużo, a takie nawet chwilowe oczyszczenie umysłu z natłoku myśli i szumu informacyjnego potrafi przynieść niesamowite efekty! Warto też korzystać z innym metod relaksu, jak ciepłe kąpiele, aromaterapia, czytanie książek, kontakt ze zwierzętami (świetnie podnosi oksytocynę!), masaż, czy też wizyta w kinie – cokolwiek pozwoli Ci zredukować napięcie psychiczne i odprężyć.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz