No i znów zanosi się na rewolucję w rozumieniu funkcjonowania mózgu i jego szeroko rozumianego dobrobytu. Wygląda na to, że nadmiernie aktywne neurony mogą… skracać nam życie. Czy w kontekście pracy mózgu takie pojęcie może mieć dziś w ogóle rację bytu? Przecież obecnie robimy wszystko aby zwiększyć „wydajność“ naszego myślenia, „boosterować“ komórki nerwowe, usprawnić procesy poznawcze i zapobiec zmęczeniu układu nerwowego. Wiele wskazuje jednak na to, że ciągły „overthinking“ i chroniczna aktywacja mózgu w istocie może nie być niczym korzystnym.
Twierdzenia, że narząd, którego nie używamy – zanika, albo znane w kontekście pracy neuronów „use it or lose it“ zdominowały myślenie o tym, jak chronić starzejący się mózg. Coraz więcej szeroko zakrojonych badań wskazuje przecież, że pozostawanie aktywnym fizycznie i umysłowo niesie za sobą niezliczoną liczbę korzyści. Tymczasem po raz kolejny pojawia się sugestia, że w przypadku działania organizmu i jego wszechobecnej chemii, więcej nie zawsze znaczy lepiej (za dużo bodźców, za dużo jedzenia, za mało spania!). Nadmierna aktywność – przynajmniej na poziomie komórek mózgowych – może być szkodliwa.
Co mówią badania?
Jak donoszą niedawno opublikowane (16 października tego roku) na łamach Nature wyniki badań – jednym z kluczy do dłuższego życia może być „spokojniejszy”, pozbawiony nadmiernej aktywności mózg. Do takich konkluzji doszli naukowcy po przeprowadzeniu pośmiertnej analizy mózgów długowiecznych ludzi. Ich celem było poszukiwanie wskazówek na temat tego, co odróżnia ich mózgi od tych pozyskanych od osób które dożyły 60 i 70 lat. Badacze zaobserwowali, że ludzie którzy zmarli przed 80. rokiem życia, mieli w mózgu znacznie niższy poziom białka REST, które (jak sama nazwa może wskazywać) tłumi m.in. geny zaangażowane w pobudzanie aktywności komórek nerwowych. Obecnie sugeruje się, że REST być może chroni przed chorobą Alzheimera (ang. Alzheimer Disease, AD) – jego poziom jest po prostu wyższy w mózgach osób nie dotkniętych typowymi dla AD zmianami. Nie wiadomo jednak, czy REST w jakiś sposób chroni ludzi przed śmiercią, czy jest tylko oznaką dalszego, „zdrowego” starzenia się.
Ponieważ obecnie (na szczęście!) nie jest możliwe zmierzenie poziomu określonych cząsteczek w ludzkim, żyjącym jeszcze mózgu, naukowcy podjęli eksperymenty na nicieniach laboratoryjnych Caenorhabditis elegans i myszach. Celem było określenie wpływu ilości białka REST na długość życia tych zwierząt. Kiedy naukowcy zwiększyli poziom tej cząsteczki w zmodyfikowanej wersji nicienia, aktywność jego mózgu uległa znacznemu zmniejszeniu, co więcej – zwierzę te żyło znacznie dłużej od osobników kontrolnych, nie poddanych żadnej manipulacji genetycznej. Sytuacja zupełnie odwrotna miała miejsce, gdy gen odpowiedzialny za powstanie białka REST uległ wyciszeniu i co ważne – u tych zwierząt, które normalnie charakteryzuje bardzo długa żywotność. Brak REST spowodował znacznie zwiększenie aktywności ich neuronów i dramatycznie skrócił życie nicieni. Podobnych konkluzji dostarczyły doświadczenia z udziałem myszy. Pozbawione REST gryzonie, cechowała znacznie większa aktywność mózgu, gwałtowne powstawanie impulsów nerwowych i istotnie krótszy żywot w porównaniu do zwierząt nie poddanych manipulacjom.
Nie jest jeszcze jasne, w jaki sposób zaobserwowane różnice w aktywności mózgu na poziomie komórek mogą przełożyć się na różnice w zdolnościach poznawczych lub zachowaniu ludzi. Być może REST mógłby być dobrym celem terapeutycznym, który może prowadzić do nowych sposobów leczenia chorób neurodegeneracyjnych lub starzenia się mózgu i całego organizmu. Badania podejmowane w kontekście zrozumienia wpływu tego białka na długość życia i dobrostan neuronów mogą także rzucać nowe światło na zrozumienie korzystnego działania medytacji, która istotnie wpływa na wyciszenie, fale mózgowe i usprawnienie pamięci. Pomaga także mniej myśleć, gdy nie jest to wskazane
Powstaje jednak pytanie – czy wraz z postępującym wiekiem mózg w ogóle może się tak “nie wysilać”? Badania z wykorzystaniem fMRI (funkcjonalnego rezonansu magnetycznego) wykazały, że wraz z procesem starzenia się organizmu w naszej korze przedczołowej obserwowanych jest wiele zmian. W niektórych przypadkach, starsze osoby aktywują znaczniej więcej sieci neuronalnych w porównaniu z młodszymi ludźmi, aby wykonać to samo zadanie. Implikacje tej zmiennej są dość jasne – starszy mózg wydaje się być po prostu mniej wydajny i wymaga „uruchomienia” większej ilości neuronów i połączeń synaptycznych. Z drugiej zaś strony wiadomo także, że kiedy ludzie podejmują coraz trudniejsze zadania, aktywuje się więcej obszarów ich mózgu, aż osiągną punkt krytyczny, w którym chwilowo mogą wyczerpać się ich zasoby mentalne. Wyniki badania dotyczącego wpływu białka REST na aktywność mózgu i długość życia są bez wątpienia intrygujące. Jednak próba zrozumienia procesów, które mają miejsce podczas starzenia się mózgu w dalszym ciągu wymaga „połączenia kropek” między obserwacjami i modelami badawczymi, które koncentrują się wielu płaszczyznach – od ludzkich zachowań, przez obrazowanie mózgu, po funkcjonowanie pojedynczych komórek nerwowych .
Źródło:
https://www.nature.com/articles/s41586-019-1647-8