Podzielność uwagi – prawda czy mit?

multitasking

Czy nasze mózgi są w stanie skupić się na 2 zadaniach jednocześnie? Powszechnie głosi się, że niektóre osoby są zdolne do takiej wielozadaniowości… ale czy tak jest faktycznie? W rzeczywistości nasze mózgi przełączają się pomiędzy zadaniami i każdorazowo płacimy za to pewną cenę. Dodatkowo, podobnie jak ze wspomnieniami, nie jesteśmy w stanie dokładnie osądzić jak sprawnie przełączamy się pomiędzy zadaniami.

Bywa, że robią na nas wrażenie osoby, które zajęte wieloma sprawami jednocześnie potrafią sporą ilość z nich doprowadzić do końca. Jednak badania wykazały, że ludzie, którzy wykonują wiele zadań jednocześnie, robią to kosztem jakości.

Pytaniem jest: czy wielozadaniowość jest czynnikiem prowadzącym do większej podatności na rozpraszanie uwagi czy też ludzie o większej tendencji do rozpraszania się są bardziej skłonni próbować zrobić 2 rzeczy na raz?

Osoby, które deklarują, że są w stanie skupić swoją uwagę na kilku rzeczach jednocześnie są z natury bardziej impulsywne i określane jako „poszukujący wrażeń”. Ci sami ludzie podejmują większe ryzyko zdobycia nowych i zarazem intensywnych doświadczeń. Jest to przesłanka ku temu, że to osoby z krótszą zdolnością do koncentracji mają tendencję podejmowania kilku zadań jednocześnie. Zauważono, że im bardziej dana osoba jest podatna do próby wykonywania kilku zadań w tym samym czasie, tym bardziej spada jej zdolność do koncentrowania się na trudnych zadaniach. Takim czynnikiem może być korzystanie z mediów w czasie pracy, gdzie tym samym próbujemy pracować, oraz np. prowadzić korespondencję z kimś na czacie.

Problemem jest to, że dla wielu osób trudnym jest oprzeć się pokusie korzystania z łatwo dostępnych mediów, zwłaszcza podczas nużących zadań. Tym bardziej, że często pracodawca wymaga od nas ciągłej dostępności drogą elektroniczną, czy też wymaga tego rodzina lub przyjaciele. Tym samym trudno jest zachować ciągłość skupienia na jednej rzeczy, gdy co chwila musimy odbierać telefon czy też odpisać na wiadomość. I tak np. rozmawiamy telefoniczne, jednocześnie próbując skupić się na tym, co widzimy na ekranie komputera w pracy lub też pisząc jakieś notatki.
Wielozadaniowość realnie nie polega jedynie na słuchaniu muzyki w tle jednocześnie pracując nad jakimś projektem. To bardziej godzenie obowiązku pracy z wymogiem społecznym. Ciężko tego uniknąć w czasach, gdy jesteśmy stale podłączenie do sieci urządzeniami noszonymi przy sobie, jak telefon. Jednak zbyt często pozwalamy, aby nasza uwaga została odciągnięta, zwłaszcza gdy wykonujemy zadania, które wymagają od nas maksymalnej koncentracji. Czasem właśnie przez ciągłe rozpraszanie nie kończymy pewnych projektów.

MÓZG I WIELOZADANIOWOŚĆ

Nasze mózgi są wręcz stworzone do tworzenia nawyków. Jeśli robimy pewną rzecz w kółko, sieć neuronów zaangażowana w to zadanie staje się bardziej efektywna w komunikacji pomiędzy sobą. Oznacza to, że każda kolejna próba wykonania zadania staje się dla nas łatwiejsza, przez to, że aktywność mózgu staje się bardziej dopracowana. Nie mniej, w tym samym czasie trudniej jest nam przeskoczyć w kierunku innego zadania.
Wykonując kilka zadań naprzemiennie nasz mózg niekoniecznie orientuje się na czym konkretnie się skupić i co jest ważniejsze. Mózg jest z natury leniwy i podążać będzie w kierunku schematu, który ukształtowaliśmy. Tak więc wykonując 2 zadania jednocześnie, to które jest w nas bardziej zakorzenione będzie najmocniej krążyć nam po głowie.

Pracując wielozadaniowo, jednocześnie próbując się nauczyć czegoś nowego tworzymy kontekst, który mózg odnotowuje. Mózg jednak nie wie, że aktywne w tle zadanie nie jest częścią zagadnienia, na którym próbujemy skupić całą uwagę. Przykładowo, jeśli słuchasz muzyki podczas nauki, mózg tworzy skojarzenia pomiędzy muzyką a tym, na czym się skupiasz. W momencie gdy nadejdzie czas, że będziesz musiał(a) przywołać z pamięci wyuczone informacje, ale już bez muzyki w tle, może się okazać, że jest z tym problem. Jednak gdy puścisz muzykę w tle na nowo, może się okazać, że zaczyna Ci ona przywoływać zapamiętane informacje. Niekoniecznie jest to rzecz, której oczekujemy…

Najbardziej frustrujące może okazać się jednak to, że myślimy że się czegoś uczymy, gdy tak naprawdę wcale nic nie zapamiętujemy. Nazywa się to „efektem Mozarta” i polega na tym, że im bardziej przyjemna jest czynność którą wykonujemy, tym mniej się uczymy w tym samym czasie. Wynika to ze skupiania się na przyjemności, która niweczy zaangażowanie w naukę i stopień tego, jak głęboko zaznajamiamy się z materiałem. Niektóre zadania nie zawsze są przyjemne, jak np. czytanie podręcznika akademickiego. Jednak puszczanie w tle TV dla uprzyjemnienia sobie tego czasu nie oznacza, że jakkolwiek przyswoiliśmy czytaną w tym czasie treść.

Z muzyką jest jednak wyjątkowo inaczej. Jak wykazało badanie na studentach ich pobudzenie wzrosło wraz z puszczeniem im muzyki w tle. Doprowadziło to do lepszej wydajności w tzw. pamięci poznawczej, która jest niczym innym, jak zdolnością do przechowywania informacji.
Jedzenie czekolady lub picie kawy przed nauką również może pomóc. Jednak uwaga, jeśli pobudzenie z tego tytułu będzie zbyt wysokie, wtedy może okazać się rozpraszające i utrudniać zapamiętywanie informacji. Z tego tytułu kawę dobrze jest łączyć z L-teaniną, gdyż takie połączenie pozwala ukierunkować pobudzenie bez efektu rozproszenia myśli.

Dlaczego nie możemy robić 2 rzeczy na raz? Jeśli korzystamy z naszej świadomości wysilając ją, naprawdę nie można zrobić więcej niż 1 rzeczy na raz. Zamiast robić 2 rzeczy, przełączamy naszą świadomość pomiędzy zadaniami.

PRZEŁĄCZANIE UWAGI POMIĘDZY ZADANIAMI

Istnieje duża ilość sposobów, w jakie możemy wykonywać kilka zadań jednocześnie, a każda z nich będzie miała inną ścieżkę neuronową, co prowadzi do innych wzorców aktywacji mózgu. Wiele różnych rejonów mózgu reaguje ze sobą nawzajem aby wykonać określone zadanie. Sieć neuronalna, którą angażuje dane zadanie, może obejmować ścieżkę łączącą np. ośrodek ruchu, widzenia, słuchu – wszystko w zależności od tego, jakie jest to zadanie. A im bardziej wymagające zadanie, tym większe pobudzenie rejonów w obrębie tej sieci, które nie może być już tak efektywnie przekazywane na inne obszary mózgu. Im bardziej sygnatura neuronowa pomiędzy wykonywanymi zadaniami się pokrywa, tym więcej zakłóceń powstaje gdy nasza uwaga przeskakuje od jednego zadania do drugiego, a tym samym spada wydajność.

Czasami cena, jaką przychodzi za to zapłacić, w postaci możliwości skupienia, nie jest wysoka i łatwo przekierowujemy naszą uwagę. Jednak bywa, że koszt jest większy niż nam się wydaje, zwłaszcza przy przełączaniu się pomiędzy zadaniami kognitywnymi. Koszt ten nazywa się „kosztem mieszania”.
Jest to miara stopnia, w jakim poprzednie zadanie wkracza w bieżące. Jeśli przełączamy się pomiędzy sprawdzaniem emaili i przygotowywaniem prezentacji, możemy wciąż myśleć o treściach maili planując treść prezentacji.

Z badań, w których psychologowie poprosili uczestników o naprzemienne koncentrowanie się na różnych zadaniach i zmierzono ilość zakłóceń w sieciach neuronalnych, wysnuto następujące wnioski:

  • im bardziej podobne są 2 zadania do siebie, tym bardziej nakładają się procesy poznawcze i zakłócają wzajemnie,
  • tym trudniejsze przekierowywanie uwagi, im trudniejsze są zadania,
  • wykonywanie 2 zadań naprzemiennie jest w zasadzie nierealne, jeśli oba zadania wymagają dużej świadomości, koncentracji.

Wyjaśnia to też, dlaczego jeśli uczymy się czegoś nowego, wymaga to od nas wysokiego stopnia uwagi, a gdy szkolimy się, dopracowujemy umiejętność, nie wymaga to od nas już takiego zaangażowania świadomości tworząc rezerwy w kognicji na inne rozmyślenia.
Również warto dodać, iż łatwiej jest odbiec od zadania, w którym nie jesteśmy biegli, do zadania, które już umiemy w jakimś stopniu wykonywać, niż na odwrót. Dlatego też przy planowaniu grafiku zajęć radzi się, aby najpierw wykonywać te zadania, które są trudniejsze dla nas. Tym samym po godzinie odpisywania na proste maile trudniej jest przejść do napisania np. rozprawki.
Krótkie zadania, lecz obarczające nas podjęciem jakiejś decyzji, są bardzo wyczerpujące dla naszych mózgów. Emaile, choć krótkie w treści, wymagają podjęcia jakiejś decyzji. Po kilku takich mailach możemy czuć się wyczerpani. Powstał nawet termin związany z tym zjawiskiem – „decision fatigue”, czyli zmęczenie podejmowaniem decyzji.

JAK SOBIE POMÓC?

Jednak możemy ułatwić sobie proces przekierowywania uwagi pomiędzy zadaniami, zwłaszcza tam, gdzie powtarzamy je co jakiś czas. Udowodniono, że jesteśmy efektywniejsi w wykonywaniu danych czynności, jeśli wykonujemy je co jakiś czas, a nie w jednym bloku czasowym. Tzn. będziemy efektywniejsi w skupianiu się na czymś, jeśli będziemy powtarzali tą czynność raz na tydzień przez 10 tygodni, niż gdybyśmy mieli ją wykonywać pod rząd przez 10 dni.

Po praktykowaniu tych samych czynności przyspieszeniu ulega wysyłanie sygnału w pewnych rejonach mózgu, jak kora przedczołowa.

Pewne jest to, że nie warto przekierowywać skupienia pomiędzy zadaniami, tak jak zwykła to robić większość osób, tzn. uatrakcyjniać sobie trudne zadania atrakcyjnymi czynnikami drugiego (jak grający w tle TV). Kosztuje nas to wtedy zdolność do trwałego zapamiętywania oraz wydajność w wykonywaniu zadania.

Referencje:

1. Bowman, Levine, Waite, and Gendron, “Can Students Really Multitask?” Computers & Education 54(4):927-931 · May 2010
2. Burgess, Veitch, de Lacy Costello, and Shallice, “The Cognitive and Neuroanatomical Correlates of Multitasking.” Neuropsychologia 38(6):848-863 · February 2000
3. Pashler, “Dual-Task Interference in Simple Tasks.” Psychol Bull. 1994 Sep;116(2):220-44.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz