Zespół stresu pourazowego (PTSD), to żywy dowód na to, że stresu nie powinno się lekceważyć, a ten o wysokim nasileniu może zmienić naszą osobowość i nasze reakcje w sposób, nad którym ciężko nam potem zapanować. W PTSD negatywne wspomnienia oddziałują na wrażliwe struktury neuronowe, wywołując przytłaczającą odpowiedź emocjonalną. Jednakże, nie każdy będzie miał skłonności do PTSD.
Rys historyczny
Po I Wojnie Światowej żołnierze powracający z pola walki ulegali zjawisku, które nazwano wtedy „nerwicą wojenną” – osoby te podskakiwały, lub kuliły się przy jakimkolwiek hałasie, co często uniemożliwiało im funkcjonowanie w normalnym społeczeństwie.
W czasie II Wojny Światowej powstało kolejne określenie – „zmęczenie bitewne”. Dobrym przykładem, co oznaczało to hasło jest obraz żołnierza siedzącego w swoim domu, który cały czas wpatruje się w swoją pamięć. Była to częsta przypadłość mężczyzn wracających z wojny.
W kolejnych dekadach powstawały kolejne nazwy schorzeń o podłożu nerwicowym żołnierzy, które opisywano palpitacjami serca, traumą itd. Ktoś w końcu połączył elementy układanki i nazwał zbiór tych wszystkich zaburzeń, połączonych rodzajem szoku, zespołem stresu pourazowego.
PTSD zakłada zaburzenia wynikające z traumatycznych przeżyć, również tych pozamilitarnych, dlatego dotyka również osoby, które nie uczestniczyły w wojnie. Mogą to być ofiary wypadku samochodowego, czy napaści.
Jak przebiega PTSD?
Na ten moment nie do końca wiadomym jest, czym jest PTSD, ale wiadomo za to, jakie są jego symptomy. Osoby cierpiące na PTSD często wykazują wycofanie się ze społeczeństwa, kontaktu z przyjaciółmi, a także są nadmiernie pobudzone, mają zwiększoną czujność i większą ilość nagłych reakcji, co może mieć związek z wykształceniem w sobie odruchów. W przypadku żołnierzy, te odruchy mogą być nawet niebezpieczne, jako iż ci nauczyli się kojarzyć reakcje z użyciem przemocy.
Podobnie jak uzależnienia oraz hazard zdaje się być interakcją pomiędzy wrodzoną wrażliwością, a zewnętrzną przyczyną. Nie każdy, kto zostanie wystawiony na traumatyczną sytuację nabawi się PTSD. Istnieją dowody, że występuje znacząca różnica w poziomach hormonów i kilku struktur mózgowych pomiędzy żołnierzami, którzy nie nabyli PTSD pomimo stresu, a innymi pacjentami, którzy mają zdiagnozowane PTSD. W pewnym badaniu bliźniaki bez PTSD osób, które mają zdiagnozowane PTSD, reagowały intensywniej na bodźce stresowe, niż bliźniaki żołnierzy bez PTSD. Podobnie, hipokamp (obszar mózgu zaangażowany mocno w pamięć) jest fizycznie mniejszy u bliźniaków żołnierzy z PTSD, niż u bliźniaków bez tego zaburzenia.
Ludzie z mniejszymi hipokampami są bardziej narażeni na wystąpienie PTSD w wyniku traumatycznych przeżyć, niż osoby z większymi obszarami tej części mózgu. Jednakże istnieje jeszcze wiele innych czynników, które sprawiają, że niekoniecznie posiadanie mniejszego hipokampu oznacza wystąpienie PTSD w wyniku traumy.
Pierwsze psychologiczne teorie związane z PTSD sugerowały, że trauma wywołuje powstawianie czegoś na wzór fotograficznych obrazów dawnej traumy w mózgu. Teoria ta została nieco przekonstruowana z czasem, bo zakładała, że za każdym razem wspomnienia te są przywoływane w identycznej formie, co nie było prawdą. Wspomnienia traumy w PTSD, choć bardzo „żywe”, zbudowane są podobnie jak zwykłe wspomnienia, co sugeruje związek pamięci epizodycznej z PTSD.
PTSD mocno powiązane jest z systemem reakcji Pawłowa, czyli reakcji związanej z układem emocjonalnym, mającej swoje korzenie w bezpośrednim połączeniu sensorycznym wzgórza z ciałem migdałowatym w mózgu. Reakcje Pawłowskie wywołują zmiany w aktywności obszarów mózgu nawet bez naszej wiedzy. Reakcje te wpływają również na system motywacyjny, a to z kolei rzutuje na układ rozważań i procedur. To wszystko oznacza, że emocjonalna reakcja Pawłowska pociąga za sobą wspomnienia, które szczególnie utkwiły w naszej pamięci i są łatwo odzyskiwane.
Jednak należy zachować ostrożność co do tego, że osoby dotknięte PTSD mają trudności w opanowaniu zachowań związanych z ich stanem emocjonalnym. Istnieje kilka kluczowych różnic pomiędzy rodzajem uczenia się asocjacyjnego, mającego miejsce w typowym wymieraniu paradygmatów i PTSD. Paradygmaty wymierania zwykle pociągają za sobą wielokrotne wystawienia na bodziec, który tworzy skojarzenie i rodzaj reakcji na powiązanie. Natomiast PTSD ogólnie pojawia się w odpowiedzi na pojedyncze, traumatyczne zdarzenie. W PTSD reakcje mogą występować w sytuacjach potencjalnie niegroźnych, mających niewielki lub żaden związek z oryginalnym wspomnieniem.
Sugeruje się, że osoby dotknięte PTSD mają specyficzne trudności w oddzieleniu kontekstu, co skutkuje przywołaniem traumy w sytuacjach, w których normalnie by do tego nie doszło. Sugeruje się, że glikokortykoidy w hipokampie powstające podczas stresu wyłączają część funkcji hipokampu i powodują, że wspomnienia, w pewnym sensie, odrywają się w czasie. Stres, poprzez działanie glukokortykoidów, takich jak np. kortyzol, wpływa na zapamiętywanie oraz przywoływanie wspomnień. I tak jak stres sam w sobie utrudnia przywoływanie wspomnień podczas samego zdarzenia, tak nasila zapamiętywanie tego, co się dzieje podczas stresu. Według obecnych przypuszczeń PTSD występuje, gdy stres zwiększa uczenie się ciała migdałowatego, a hamuje uczenie się hipokampu. Efektem tego jest również tworzenie się wspomnień niezwiązanych kontekstowo.
Ostatnie badania sugerują, że przeniesione wspomnienia różnią się zasadniczo charakterem od tych, zapamiętanych ostatnio – te ostatnio zapamiętane (zależne od hipokampu) są przechowywane w sposób epizodyczny, a skonsolidowane są przechowywane w sposób semantyczny poza hipokampem. Teoria ta jest spójna z nowymi poglądami na temat pracy hipokampu, które zakładają, że jest kluczowym ośrodkiem w powiązywaniu wspomnień z etapami w czasie, gdzie również odgrywa ważną rolę w wyobrażaniu sobie przyszłości. Jeśli normalne wyleczenie urazu wymaga konsolidacji pamięci z dala od epizodycznej pamięci (powrót wspomnieniami do przeszłości) do pamięci semantycznej (nazwijmy to trybem narracyjnym), wtedy pacjenci z PTSD mogą utknąć w trybie kodowania wspomnień w sposób epizodyczny. Mogą nie być w stanie dokonać tej transformacji i nadal odtwarzać swoją przeszłość za każdym razem, gdy dojdzie do wspominania, opuszczając przeżywanie swojej pamięci z bezpośrednią ingerencją w normalne funkcjonowanie. Jest to zgodne z efektem „lampy błyskowej” i oryginalnymi badaniami w tej materii, które sugerowały, że odtworzone wspomnienie, w wyniku ćwiczeń, z czasem zmniejszało swój wpływ na stan emocjonalny.
Próba leczenia PTSD obejmująca leczenie farmakologiczne, stara się zgasić traumatyczne wspomnienie poprzez uzyskanie wskazówek dotyczących bezpieczeństwa. W ten sposób próbuje się u pacjentów rekonstruować wspomnienie traumy z naniesieniem tych wskazówek, skutecznie przenosząc je z powiązanych emocjonalnie systemów pamięci epizodycznej, do bardziej odpiętych od układu emocjonalnego układów semantycznych. Wciąż istnieje szerokie pole do odkrycia słabych punktów PTSD, które umożliwią dalszą, skuteczną terapię, jednak na ten moment klarowne jest to, że PTSD ma podłoże w fizycznej manifestacji funkcji mózgu. Zaburzenie to pociąga za sobą złożoną i dysfunkcyjną interakcję między systemami pamięci. W PTSD w pewien nie do końca zrozumiały sposób pamięć epizodyczna i emocjonalna są ze sobą splątane w sposób trudny do rozplątania. Są one za każdym razem odtwarzane, gdy dojdzie do stresującego pobudzenia i tak jakby nadrukowane na pamięć. PTSD obejmuje problemy z emocjonalnymi wspomnieniami, które wpływają na Pawłowskie systemy motywacyjne oraz wyboru działania, ale również interakcje hipokampu z epizodycznym odzyskiwaniem pamięci. Osoby dotknięte PTSD wydają się mieć dysfunkcyjny hipokamp, niezdolny do przejścia niezdolny do przejścia wspomnień z systemu emocjonalnego („tu i teraz”) na semantyczne reprezentacje z czasem („narracja”).
Referencje:
A. David Redish – The Mind within the Brain – How We Make Decisions and How those Decisions Go Wrong – Oxford University Press (2013); PTSD chapter